Początek roku zwykle zasypuje nas, wręcz lawinowo, propozycjami wyzwań wszelakich.
Internety pełne są wielu ciekawych i różnorodnych propozycji. Zachęta nęci też przez ekran telewizora, gdzie pojawiają się coraz to nowe atrakcyjne programy motywujące, by spróbować aktywności fizycznej. Nowy rok, nowa ja , nowa karta, nowe otwarcie… oczywiście czemu nie? Fenomenalne jest to, że tak wiele osób podejmuje wyzwania, zapisuje się, ćwiczy, korzysta z dobrodziejstwa wiedzy i umiejętności osób, które naprawdę tworzą świetne programy treningowe.
Bo każdy ruch jest lepszy niż żaden.
Pamiętajmy jednak o tym, że jedną z zasad treningu jest indywidualizacja. Tworząc skuteczny program, plan treningowy dla naszych klientów, podopiecznych chcemy na nich spojrzeć i widzieć ich ciało, jaką wykonuje pracę, jak oddziałuje w swoich powiązaniach. Mówicie nam o swoich kontuzjach, urazach, chwilowych dolegliwościach i mając tą wiedzę jesteśmy w stanie zawsze zareagować tak by dobrać odpowiednie ćwiczenie, które tej dolegliwości nie pogłębi. Jesteśmy otwarci na feedback jaki daje nam grupa – bo czasami trening idealnie zaplanowany zostaje tylko na kartce papieru, bo przecież celem jest efektywna, dobra praca, a nie żal do siebie i innych, o to że nie potrafię wykonać ćwiczenia. Podjęliśmy rękawice, mamy karnet do klubu lub dostęp do aplikacji? Pamiętajmy ilość treningu nie powinna przeważać nad jego jakością. Rozpoczynając przygodę, lub wracając po dłuższej przerwie do aktywności fizycznej nie celujmy w najmocniejsze formy treningu 5 razy w tygodniu.
Pozwólmy naszemu ciału przyzwyczaić się do ruchu by znowu nabrało elastyczności. Mamy wielką nadzieję, że aktywność stanie się trwałym elementem Twojego życia, a słowa reklamujące programy fitness: no weź, zrób coś dla siebie - wywołają już tylko uśmiech, a nie irytację, że to slogan zupełnie bez znaczenia.